Kontuzje narciarskie – jak ich uniknąć w sezonie?
Jesień zaczyna powoli ustępować zimie. Niekoniecznie musi nas to martwić – zwłaszcza tych, którzy z niecierpliwością wyczekują początku sezonu narciarskiego. Miłośników narciarstwa nie trzeba przekonywać, że narty czy snowboard to wspaniałe formy aktywnego spędzania czasu i oderwania się od codziennej monotonii. Niestety, sporty zimowe to również kontuzje narciarskie. Jak zadbać o bezpieczeństwo na nartach lub desce?
Podczas jazdy na nartach, całe nasze ciało intensywnie pracuje. Poddane szczególnemu wysiłkowi są stawy kolanowe, biodrowe oraz kręgosłup, aby zapewnić nam równowagę i prawidłową pozycję. Na stawach kolanowych spoczywa ciężar naszego ciała, który staje się jeszcze większy podczas szybkiej jazdy i częstych zmian kierunku. To one są najbardziej obciążane i narażane na kontuzje narciarskie. Niemniej jednak w momencie, gdy jednak nie jesteśmy w stanie utrzymać kontroli nad nartami i upadamy, ratujemy się przed zderzeniem z podłożem. Najczęściej po prostu wyciągamy ręce do przodu, wówczas narażając się na urazy kończyn górnych (nadgarstka, łokcia lub barku).
Szybko nie znaczy dobrze
Gdy dochodzi do upadku, siła urazu determinowana jest przez masę i przyspieszenie. Zmiana profilu nart z długich i prostych na krótkie i taliowane, (czyli carvingowe) sprawiła, że jazda stała się prostsza, a nauka szybciej przyswajalna. Niestety, w tym samym czasie wśród adeptów narciarstwa wzrosło przekonanie o swoich szybko zdobytych umiejętnościach.
Początkujący narciarze bardzo często jeżdżą szybciej, niż powinni, uważając rozwijaną prędkość za wyznacznik swoich umiejętności narciarskich. Jest to niebezpieczne i dla nich, i dla innych narciarzy na stoku; zderzenie dwóch osób rozpędzonych do 50 km/h można porównać do zderzenia ze ścianą z prędkością 100 km/h!
Warto także zwrócić uwagę na trasy zjazdowe. Polskie trasy są wąskie i zatłoczone, przez co nietrudno o wypadek i uraz.
Kontuzje narciarskie – rodzaje
Kontuzje narciarskie najczęściej dotykają narządu ruchu i mogą mieć różnorodny charakter, począwszy od niegroźnych stłuczeń, poprzez skręcenia stawów, na otwartych złamaniach kończąc. Podczas jazdy, najbardziej narażony na uraz jest staw kolanowy, ponieważ to przez kolana przenoszony jest ruch, który kontroluje narty.
Do uszkodzeń kolana dochodzi podczas skręcania stawu, tzn. podczas działania kombinacji sił – osiowych (obciążających staw) i skrętnych. Podczas takiego ruchu, na uszkodzenia narażone są więzadła krzyżowe przednie, poboczne piszczelowe oraz łąkotki (najczęściej przyśrodkowa). Rozległość doznanych obrażeń zależy od energii urazu (ma na to wpływ prędkość jazdy oraz masa ciała). W przypadkach urazów o dużej energii może dojść nie tylko do uszkodzeń więzadeł i łąkotek, ale również do złamania kości piszczelowej.
Łąkotki to wewnętrze amortyzatory kolana. Są zbudowane z elastycznej chrząstki włóknistej i wypełniają przestrzeń pomiędzy powierzchniami stawowymi. Dzięki temu zapewniają zwartość stawu oraz amortyzują przenoszone obciążenia w stawie.
Bardzo często do wypadków dochodzi na sam koniec dnia, gdy jesteśmy zmęczeni – nasze mięśnie nie mają już siły właściwie kontrolować naszych nart lub snowboardu. Stąd też odpowiednie przygotowanie mięśni do takiego wysiłku jest kluczowe w profilaktyce kontuzji narciarskich.
fot. Pexels
Stabilizacja i koordynacja
Uprawianie sportów zimowych wymaga nie tylko dobrej kondycji, ale przede wszystkim prawidłowej postawy, siły mięśniowej i koordynacji. Wyjście na stok „prosto zza biurka” nie jest dobrym pomysłem. Wielu z nas ma pracę siedzącą, zatem nasze mięśnie i stawy nie są przyzwyczajone do tak nagłego wzrostu aktywności.
Optymalnym jest, gdy ćwiczmy przez cały rok i utrzymujemy stały poziom kondycji. Natomiast najpóźniej powinniśmy zacząć ćwiczyć co najmniej miesiąc przed planowanym wyjazdem w góry.
Możemy trenować na własną rękę lub w klubach fitness, które coraz częściej wychodzą z ofertą skierowaną do miłośników sportów zimowych. Warto pamiętać by nie koncentrować się wyłącznie na treningach nóg, lecz dążyć do poprawy kondycji i koordynacji całego ciała.
fot. Pexels
Odpowiedni trening powinien zawierać elementy wytrzymałościowe, rozciągające i koordynacyjne. Minimalny czas, jaki powinny nam zająć ćwiczenia, to 2 razy w tygodniu po 45-60 minut.
Dobry sprzęt to nie wszystko
Sprzęt narciarski jest coraz bardziej zaawansowany technologicznie, koncentruje się na zapewnieniu coraz większego bezpieczeństwa narciarza. Jednak technologia nie zastąpi umiejętności i właściwego przygotowania do szaleństw na stoku.
Pamiętajmy też, że dbający o zdrowie narciarz nigdy nie wejdzie na stok bez rozgrzewki, kasku, a tym bardziej pod wpływem alkoholu. Kontuzje narciarskie są do uniknięcia, jednak trzeba podejść do „białego szaleństwa” z głową.
Jeśli podoba Ci się to, co piszę, udostępnij post na Facebooku – pomóż mi szerzyć wiedzę
Za oknem deszcz? TUTAJ przeczytasz, w co się ubrać na jesienny trening!
A jeśli chcesz wiedzieć, jak dbać o stopy, zapraszam TUTAJ.