Czy sport to zdrowie?
Medycyna z każdym rokiem ogłasza postępy w leczeniu chorób; potrafimy coraz skuteczniej je leczyć, żyjemy też coraz dłużej. Pomimo rozwoju terapii farmakologicznych, chirurgicznych i genetycznych, żadna z nich nie jest w stanie zastąpić ruchu i aktywności fizycznej w profilaktyce i leczeniu wielu chorób – bo sport to zdrowie.
Wojciech Oczko, jeden z twórców polskiej medycyny, nadworny lekarz króla Stefana Batorego, powiedział: „Ruch zastąpi prawie każdy lek, podczas gdy żaden lek nie zastąpi ruchu”. Zdanie to nie straciło na aktualności. Lekarzom udaje się coraz lepiej i skuteczniej leczyć choroby cywilizacyjne, takie jak cukrzyca czy choroby serca. Niemniej leczenie nie będzie tak efektywne bez dawki ruchu. Aktywność fizyczna pozwala redukować dawki leków w schorzeniach przewlekłych, a u osób zdrowych stanowi profilaktykę i istotnie redukuje ryzyko ich wystąpienia. Udowodnione jest, że osoby systematycznie uprawiające sport żyją kilka lat dłużej.
Oczywiste jest, że „sport” znaczy dla każdego coś innego. Wiadomo, że nie każdy może biegać, czasami wręcz jest to zabronione, ale dla niektórych 60-70 latków codzienny półgodzinny spacer lub jazda na rowerze jest tym, czym dla 20-30 latków trening piłki nożnej. Nasze życie systematycznie się wydłuża – demografowie już ostrzegają nas przed epidemią starości. Proces starzenia jest nieubłagalny, a biologii nie da się oszukać. Narząd ruchu człowieka z wiekiem się zmienia. Nasze kości tracą wytrzymałość, mięśnie elastyczność i napięcie, a stawy ulegają zwyrodnieniu. To powoduje, że osoby w wieku podeszłym są mniej sprawne, a czasami proces ten jest powodem ich inwalidztwa. Jesteśmy atakowani telewizyjnymi reklamami preparatów „na stawy”, jednak żaden z nich nie jest tak skuteczny w poprawianiu jakości życia pacjentów z chorobą zwyrodnieniową, jak ruch! Nie wyleczymy choroby zwyrodnieniowej stawów, ale będąc aktywnymi, jesteśmy w stanie istotnie ograniczyć jej konsekwencje, poprawić sprawność i tym samym jakość naszego życia. Pacjenci oczekują od lekarzy profesjonalizmu, no i słusznie. Chcą być dobrze leczeni, a często nie chcą zmienić swojego stylu życia, wydaje im się, że tabletki wystarczą.
Tak jak świadomość o konieczności ruchu systematycznie wzrasta w grupie osób w wieku średnim, chodzenie na siłownie, czy bieganie jest wręcz w modzie, tak niestety nie dzieje się wśród dzieci. Sport przegrywa w konfrontacji z komputerem, telefonem, czy konsolą. Efektem tego jest, jak wykazują badania, systematyczny spadek sprawności fizycznej dzieci w wieku szkolnym, postępujący problem otyłości, wad postawy, czy z racji długiego wpatrywania się w monitor komputera lub telefonu wad wzroku. Już w starożytności Arystoteles powiedział „Nic tak nie niszczy organizmu, jak długotrwała bezczynność”. W interesie dzieci jest, by lekcje wychowania fizycznego były traktowane na równi z innymi przedmiotami, takimi jak matematyka czy historia, a sukcesy sportowe na równi z sukcesami w nauce. Sukces sportowy, podobnie jak sukces w konkursie przedmiotowym, powinien faworyzować dzieci przy rekrutacji do szkół i na studia. Wszyscy musimy podjąć kroki, by odciągnąć dzieci od komputerów i smartfonów i zainteresować ich sportem. Sport to zdrowie, a jego brak szybko spowoduje plagę problemów.
W trakcie regularnego wysiłku fizycznego dochodzi do szeregu zauważalnych i korzystnych dla organizmu zmian:
- Zmniejsza się masa ciała, najczęściej kosztem tkanki tłuszczowej;
- Poprawia się napięcie naszych mięśni;
- Lepsze napięcie mięśni to lepsza koordynacja nerwowo-mięśniowa naszego ciała;
- Ruch ogranicza proces odwapnienia kości, tzn. osteoporozę;
- Zmniejsza się częstość skurczów naszego serca – nasze serce pracuje wolniej, ale wydajniej;
- Pośrednio wpływa to na obniżenie ciśnienia krwi;
- Zwiększa się stężenie hemoglobiny;
- Zwiększa się objętość krwi krążącej w naszym ciele;
- Poprawia to utlenowanie naszego organizmu;
- Poprawia się nasza odporność, tzn. jesteśmy mniej narażeni na choroby infekcyjne;
- Poprawia się tolerancja glukozy;
- Dochodzi do korzystnych zmian tłuszczy w naszym ciele, wzrasta ilość „dobrego” cholesterolu (HDL), kosztem tego „złego” (LDL);
- Poprawia się nasze samopoczucie, stajemy się mniej nerwowi i bardziej odporni na stres.
To globalnie powoduje, że procesy starzenia naszego organizmu przebiegają wolniej, niż u osób pozbawionych wysiłku – wydłuża się nasze życie.