fot. Unsplash
fot. Unsplash
Z pięty czy śródstopia – która technika biegu jest najlepsza?
Pięta czy śródstopie – to pytanie często spędza sen z powiek niejednemu biegaczowi. Znam entuzjastów zarówno jednej, jak i drugiej metody. Technika biegu to temat dla biegaczy średniozaawansowanych, jednak osoby na początku swojej drogi biegowej także powinny zaznajomić się z tematem, by posiąść solidne podstawy.
Nie będę ukrywać – technika biegu to temat, który nie należy do najprostszych. Wszystko przez dużą liczbę sprzecznych ze sobą opinii. Czy powinienem lądować na pięcie? A może na śródstopiu? Jaka jest różnica?
fot. Unsplash
Technika biegu – jaka jest różnica?
Lądowanie na śródstopiu łączy moment amortyzacji (kontaktu stopy z podłożem) z odbiciem. Ten sposób jest typowy dla biegaczy krótkodystansowych i sprinterów. Jest wysokoenergetyczny (pochłania dużo energii w krótkim czasie), lecz w zamian umożliwia szybki bieg. Nie obywa się to bez konsekwencji, ponieważ mocno przeciąża łydki i stopy.
Lądowanie na pięcie wymaga przetoczenia całej stopy po podłożu, a następnie odbicia od niego ze śródstopia. Ten sposób biegu preferowany jest na trasach długodystansowych oraz ma swoje uzasadnienie medyczne.
Stopa i jej układ
Stopa to kompleks złożony z 26 kości, licznych stawów, więzadeł i mięśni. Ten skomplikowany układ pozwala człowiekowi poruszać się w wyprostowanej pozycji, bez względu na rodzaj podłoża. Stopa przenosi i amortyzuje obciążenia naszego wyprostowanego ciała zarówno podczas chodu jak i biegu. Jej budowa pozwala zmieniać swoje właściwości dzięki złożonym ruchom w stawach kości stępu.
W czasie chodu, ustawienie stopy i napięcie mięśni dynamicznie zmieniają się. Podczas pojedynczego kroku, stopa wykonuje wiele ruchów: dotyka podłoża w supinacji (skręcie na zewnątrz), aby następnie ulega skręceniu do wewnątrz (pronacji).
fot. Pixabay
Ten złożony mechanizm amortyzacji jest wyjątkowy – aby mógł prawidłowo działać, konieczna jest współpraca układu torebkowo-więzadłowego i prawidłowego napięcia mięśni.
Gdy pięta ląduje na podłożu, jest elastyczna i przygotowana na amortyzację. Staje się sztywna, gdy odbijamy się. Lądując na pięcie, stopa jest biomechanicznie przygotowana do tego, by zamortyzować ciężar naszego ciała, a w momencie odbicia z palców staje się sztywna, by jak najbardziej efektywnie przenieść energię generowaną przez mięśnie łydki i uda.
Technika biegu – która jest lepsza?
Zatem lądowanie na pięcie znajduje swoje uzasadnienie biomechaniczne. Biegając ze śródstopia pozbawiamy stopę jej amortyzujących właściwości, tym samym narażając na przeciążenia, a nawet na kontuzję mięśni łydki lub ścięgna Achillesa. Nawet 20% biegaczy doświadcza problemów ze stopą i Achillesem, więc jest to relatywnie częsta bolączka biegaczy! Warto zatem minimalizować ryzyko i biegać „z pięty”.
Czy poprawna technika biegu może być „kontuzjogenna”?
Mogłoby się wydawać, że znając teoretyczne podstawy techniki biegu możemy ruszać na trening. Chciałbym jednak przestrzec biegaczy przed zbyt pochopnym kombinowaniem ze swoją techniką biegu. Jest to bardzo „kontuzjogenne”, zwłaszcza, gdy dotyczy biegaczy w średnim wieku. Im dłuższy staż biegowym, tym trudniej zmienić przyzwyczajenia. Wszyscy bardzo dobrze wiemy, że to właśnie z nawykami walczy się najtrudniej.
Pracując nad techniką biegu należy stopniowo wdrażać nowe zasady wykonując dedykowane ćwiczenia, krótkie przebieżki oraz zwracając uwagę na techniczne elementy. Zachęcam również do skorzystania z pomocy wykwalifikowanego trenera, aby opanować poprawną technikę biegu bezpiecznie i stopniowo.
Jeśli podoba Ci się to, co piszę, udostępnij post na Facebooku – pomóż mi szerzyć wiedzę
TUTAJ przeczytaj, czy suplementy „na stawy” naprawdę działają!
A jak zrealizować założony plan treningowy, dowiesz się TUTAJ.