Suplementy diety – bezpieczne i potrzebne?
Ambicją wielu biegaczy jest ciągły progres i chęć przełamywania kolejnych barier, więc wielu z nas profesjonalizuje trening korzystając z pomocy trenerów. Coraz wyżej stawiana poprzeczka powoduje zwiększanie obciążeń treningowych i podąża za tym całkiem racjonalny pomysł, aby wspomóc nasz organizm suplementami.
Wielokrotnie wiedza o tych produktach pochodzi wyłącznie z reklam, ulotek promocyjnych bądź porad sprzedawców.
Moi pacjenci i znajomi pytają mnie o zasadność zażywania konkretnych specyfików, postanowiłem zatem przybliżyć pewne kwestie i spróbować ustalić rolę suplementów w sporcie amatorskim.
fot. Pexels
Czym są suplementy?
Suplementy to środki spożywcze, a nie leki. To nie tylko teoretyczna różnica. Ma ona kluczowe znaczenie na obowiązujące regulacje prawne związane z możliwością produkcji, reklamowania oraz budowania praktycznie niczym nieograniczonej sieci sprzedaży.
Brzmi jak recepta na sukces biznesowy? Wiele firm z pewnością tak sądzi.
Z definicji celem suplementacji jest uzupełnienie diety. Suplement ma być skoncentrowanym źródłem witamin, minerałów czy innych składników, których w diecie a przede wszystkim w naszym organizmie może występować niedobór. Powszechnie uważamy suplementację jako inwestycje w zdrowie. Sądzimy, że jej zastosowanie pomoże nam np. podczas wysiłku fizycznego, wesprze naszą odporność, sprawność intelektualną itp.
Reklamodawcy przedstawią suplementy jak panaceum na szereg problemów – czasami nawet tych wyimaginowanych. Tymczasem przed zażyciem musimy wiedzieć co zażywamy i jaki jest tego cel (patrz witamina D3). Należy się zapoznać z możliwymi interakcjami z lekami i przeciwwskazaniami.
Co jest skuteczne?
Ten wstęp nie jest negacją suplementacji. To jedynie przestroga przed jej bezkrytycznym, często wręcz nierozsądnym stosowaniem. Dotyczy to szczególnie wyrobów o nieznanym pochodzeniu i składzie. Produkty spożywcze (a więc właśnie suplementy diety), w odróżnieniu od leków nie wymagają kosztownych badań klinicznych oceniających bezpieczeństwo ich stosowania i skuteczność. Przemysł suplementów diety to bardzo dynamicznie rozwijająca się branża. Oferuje szeroką gamę różnorodnych specyfików, które nie zawsze posiadają naukowe dowody faktycznej skuteczności. Tu też pojawia się kwestia stosowania towarów, które nie służą uzupełnieniu niedoborów, ale są stymulantami – niedozwolonymi w sporcie środkami dopingującymi. Doping farmakologiczny to zaprzeczenie zdrowej i uczciwej rywalizacji. Uważam, że najrozsądniej przed jakąkolwiek decyzją skonsultować ją z lekarzem.
Szczególnie, że niejednokrotnie byłem świadkiem wypowiedzi stałych bywalców klubów fitness/siłowni na temat stosowania polecanych przez nich produktów. Nie miało to nic wspólnego z wiedzą opartą na faktach naukowych i wiedzy medycznej.
Wiarygodne źródło informacji
Warto mieć świadomość, które substancje zawarte w suplementach mogą realnie wpłynąć na nasze wyniki sportowe, a które są tylko lepszym lub gorszym produktem marketingowym. Jak zwykle ważne jest też dozowanie i rozsądek, by nie zagrozić naszemu zdrowiu.
Z pewnością wiarygodnych informacji na ten temat dostarcza Australijski Instytut Sportu, który opracował system klasyfikacji suplementów diety oraz żywności przeznaczonej dla sportowców. Korzystając między innymi z tych informacji, w kolejnych artykułach chciałbym omówić najważniejsze suplementy stosowane w sporcie, których skuteczność została naukowo udokumentowana. W kolejnym artykule zajmę się rolą azotanów. Zapraszam do śledzenia mojego profilu.
Jeśli podoba Ci się to, co piszę, udostępnij post na Facebooku – pomóż mi szerzyć wiedzę
Ciepły prysznic czeka w domu, a teraz czas na morsowanie!
TUTAJ przeczytasz więcej porad dotyczących zdrowia i sportu!