28. Bieg Powstania Warszawskiego
Kolejne biegowe wydarzenia mijają, a ja niestety nie mogę się nawet pochwalić uczestnictwem.
Zapraszam również na mój profil Facebook
Kolejne biegowe wydarzenia mijają, a ja niestety nie mogę się nawet pochwalić uczestnictwem.
13. Półmaraton Warszawski już za nami. Fantastyczna impreza, pogoda, atmosfera i mnóstwo bardzo dobrych wyników wśród znajomych. Tym razem nie chcę pisać o sobie.
Już jutro start 13. Półmaratonu Warszawskiego. To jeden z moich ulubionych biegów. Niestety, w tym roku stanę na starcie w zupełnie innym nastroju, niż zwykle.
Niestety, optymizm był tydzień temu, gdy poprawiłem wynik. Teraz się to nie powtórzyło: 46:58.
Kontynuuję przygotowania do sezonu, czyli orki część dalsza. Atmosfera w głowie: fatalna. Gdy nie idzie i nie ma formy, a dodatkowo przeszkadza kontuzja, trening jest mordęgą. Ale ja wciąż liczę na przełamanie.
Wraz z nadejściem Nowego Roku, rozpocząłem już 11 sezon mojego biegania. Tradycyjnie, od 3 lat, na początku stycznia startuję w cyklu biegów górskich w Falenicy. Z roku na rok impreza ta cieszy się coraz większą popularnością. W tym roku zapisy zostały zamknięte się w ciągu 3 godzin!
Powoli kończy się sezon biegowy 2017 – swoją drogą bardzo dla mnie udany. Mam na swoim koncie ponad 10 lat biegania, ale to w 2017 roku uzyskałem biegowe rekordy na wszystkich dystansach.
W ostatnią niedzielę września odbył się 39. Maraton Warszawski. Był to mój już dziesiąty Maraton Warszawski, ale pierwszy raz w deszczu.
Wielkimi krokami zbliża się drugi start sezonu, to znaczy – Maraton Warszawski. Kiedyś uważałem, że wrzesień to w całym sezonie najlepszy moment na start w maratonie. Przecież w wakacje to czas kiedy można potrenować. Tak jednak było kiedyś.
Mój sportowy guru, Jerzy Skarżyński, powtarza: „Jeśli chcesz poprawić swój czas w maratonie, biegaj dobrze półmaratony. Jeśli chcesz biegać dobrze półmaratony, biegaj na zawodach 10 km. Jeśli natomiast chcesz pobić rekord na dystansie 10km, biegaj 5km.”